



To tam znajduje się malutka miejscowość o nazwie Ropki, a w niej niezwykła chata – Beskid Masala.

Miejsce urzekło mnie cudowną ciszą, bliskością strumyka, w którym chłodziliśmy nogi w gorący dzień, bliskością gór, pól i lasów i starych połemkowskich terenów.
Sama chata jest niezwykle oryginalnie urządzona. Jak pisze sam gospodarz: „ChataKlimata powstała z tęsknoty za Orientem. Jest nieokiełznana jak wolna istota, ciut frywolna, trochę rozbrykana oraz stylowo nieporządna. Krótko mówiąc trzpiotka, ale z klasą. Jest doprawiona trochę po beskidzku, trochę po indyjsku, zatem są tu dwa klimaty jednej chaty. Jest to przytulne i dyskretne miejsce na przeczekanie monsunu”.
Czekać na nas będą orientalnie urządzone pokoje 2 lub 3 osobowe z łazienkami, a jedzonko będzie wegańskie:


Weźcie sobie wolny od pracy piątek, bo naprawdę szkoda każdej straconej chwili…
Chciałabym zacząć nasz wspólny czas powitalnym kręgiem już o godz. 17.00, by o 18.00 zasiąść do wspólnej kolacji.
Po kolacji praktyka yin jogi.
Sobota przed śniadaniem vinyasa joga, a potem dużo wolnego czasu na relaks, góry, spacery, chadzanie po wodzie.
Popołudniu kolejna praktyka jogi – bardziej warsztatowa, a wieczorem ognisko.
Niedzielę rozpoczniemy vinyasą, a zakończymy obiadem, korzystając w międzyczasie z uroków miejsca.
Po kolacji praktyka yin jogi.
Sobota przed śniadaniem vinyasa joga, a potem dużo wolnego czasu na relaks, góry, spacery, chadzanie po wodzie.
Popołudniu kolejna praktyka jogi – bardziej warsztatowa, a wieczorem ognisko.
Niedzielę rozpoczniemy vinyasą, a zakończymy obiadem, korzystając w międzyczasie z uroków miejsca.


Po tym terminie koszt całego warsztatu wzrasta o 100 zł.
ZAPISY:
joga@jogaland.pl
501693033


Dostępnych miejsc jest zaledwie 11, więc warto się śpieszyć z rezerwacją.
Zapraszam z całego 

Ola